fbpx

Gdyby nie jego niezłomna determinacja, Kerry James Marshall zostałby zapewne listonoszem.

Urodzony w Alabamie, po raz pierwszy miał styczność z afroamerykańską twórczością w IV lub V klasie podstawówki, kiedy to natknął się na obraz czarnoskórego artysty w podręczniku od historii. Jak wspomina, wcześniej po prostu „nie miał świadomości, że istnieje na świecie choćby jedna czarna osoba zarabiająca na życie jako artysta”…

Dziś prace Marshalla są eksponowane w czołowych galeriach sztuki na świecie, a sam artysta jest jedną z najbardziej pożądanych osobowości w branży. I choć udział czarnoskórych twórców w zachodnim świecie sztuki wciąż jest szokująco niski, dzięki artystom takim jak Marshall tendencja ta szczęśliwie pomału ulega zmianie.

W swojej wspaniałej alegorii malarstwa z 2009 roku artysta przedstawił anonimową artystkę w trakcie tworzenia autoportretu, dzierżącą w dłoni nieproporcjonalnie dużą paletę malarską. Marshall nadał tu dobrze znanym historii sztuki motywom (takim, jak obraz w obrazie czy non finito) nowy, zaskakujący „twist”.

Przyjrzyjcie się nieukończonemu autoportretowi na sztaludze – płótno zostało podzielone na ponumerowane kwatery. To tzw. malowanie po numerach, zabawa polegająca na kolorowaniu pól farbami przypisanymi poszczególnym cyfrom, które odpowiadają numerom na płótnie. Tym przewrotnym sposobem dzieło zaprasza nas do swojego wnętrza, mówiąc „wejdź do środka i sam dokończ obraz”.

W twórczości Marshalla wybrzmiewa z jednej strony doskonała znajomość historii sztuki, a z drugiej – jego fascynacja Czarnym folklorem. W swoich kompozycjach konfrontuje kulturę Afroamerykanów ze stereotypami, które nieustannie drąży i wydobywa na światło dzienne, przywracając #blackculture jej właściwe miejsce.

Alegoria Marshalla nie przestaje zachwycać mnie swoją monumentalnością i majestatycznością. Płótno mierzy 185 cm wysokości na 150 cm szerokości, tym bardziej piorunujące wrażenie musi więc robić na żywo! Od dawna jest na mojej liście must see = spisie ukochanych dzieł sztuki, których nie miałam jeszcze okazji zobaczyć na własne oczy ?

~ ola

 

Kerry James Marshall (ur. 1955)
Bez tytułu
2009
Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork